Jak zabezpieczyć dom przed wampirami?

Wampiry to sprytne bestie. Całymi nocami siedzą w tych swoich trumnach i kombinują jak tu wyssać krew z biednych śmiertelników. Czyli całkiem podobnie jak komornicy. Niestety nie wiemy jak zabezpieczyć dom przed komornikami, ale mamy kilka dobrych metod, których wdrożenie pomoże ochronić domostwo przed wampirami.
1
Listonosz zawsze puka dwa razy

Zabezpieczanie domu przed wampirami najlepiej rozpocząć od drzwi. Każdy szanujący się wampir w pierwszej kolejności spróbuje zwyczajnie otworzyć drzwi i wleźć do środka. Jeżeli drzwi są zamknięte to ewentualnie podejmie nieśmiałe próby ich wyważenia, ale głodny wampir to słaby wampir, więc próby te nie będą zbyt nachalne. Zatem montujemy zwykłe drzwi antywłamaniowe z zamkiem antywłamaniowym. Tak, tyle wystarczy. Jeżeli sforsowanie drzwi wymaga więcej zachodu niż 10 minut, to roztropny krwiopijca sobie odpuści i albo skieruje swoje kroki do sąsiada (o tak!), albo poszuka innej drogi wejścia (o nie!).
2
Jak nie drzwiami to oknem mówi prastare powiedzenie wampirów, więc jak nawet najmniej bystry czytelnik się już domyśla tą inną drogą wejścia może być okno. Przez całe wieki standard deweloperski nawet dla prostych chałup uwzględniał montaż okiennic, które skutecznie powstrzymywały zapędy naszych milusińskich. Niestety, lobby wampirze działa sprawnie i w efekcie dziś mało kto dysponuje tym praktycznym zabezpieczeniem. Nie ma też co się cieszyć, że się mieszka w bloku na 8 piętrze - wampiry są istotami zmiennokształtnymi i w razie potrzeby potrafią się zamienić w nietoperza.

Nie załamujmy się jednak, jest nadzieja. Uratuje nas czosnek - ale polski, nie chiński. Chiński czosnek jest skuteczny wyłącznie na chińskie wampiry, które nie występują w naszej strefie klimatycznej. Kupujemy polski czosnek w polskim warzywniaku płacąc polskimi złotymi, a następnie hojnie obwieszamy nim okna. Czosnek wieszamy na zewnątrz, aby ciekawski wampir nie musiał fatygować się z rozbijaniem okien, w ten sposób zaoszczędzimy na usługach szklarskich.
Reklama
3
Jak każde dziecko wie Święty Mikołaj wchodzi do domu przez komin. Jeżeli włochaty grubas jest to w stanie zrobić, to tym bardziej zdeterminowany krwiopijca będzie w stanie. Montujemy zatem czosnek również na kominie. Uwaga, jeśli w domu mieszkają dzieci to czosnek z komina trzeba w okolicach 6 grudnia zdjąć, z pewnych źródeł wiemy że odstrasza również Mikołaja. Jeżeli natomiast nie mamy dzieci, albo mamy niegrzeczne, to zdejmowanie wówczas zabezpieczeń można sobie śmiało odpuścić.
4
Mając zabezpieczone drzwi, okna i komin możemy się poczuć całkiem bezpiecznie. Jednak wśród ludu krążą legendy, że najbardziej zdesperowane (i chude) wampiry potrafią wleźć do domu również przez... muszlę klozetową. Tutaj czosnek nie zadziała, gdyż woda zneutralizuje jego działanie. Podstawowym zabezpieczeniem jest opuszczanie deski sedesowej, w końcu po to ona jest. Dodatkowo należy w ubikacji, na wszelki wypadek, naszykować srebrny kołek, aby go wbić w wampira, gdyby akurat czyhał przyczajony w muszli, gdy zabieramy się za realizację fizjologicznej potrzeby. Jeżeli kogoś nie stać na srebrny kołek można spróbować posrebrzanego, ale trzeba się liczyć z tym, że delikwent będzie dłużej wierzgał w agonii. Profilaktycznie można również zaopatrzyć się w specjalistyczny papier toaletowy z jonami srebra, do kupienia w dobrych drogeriach na terenie całego kraju.
5
Po zastosowaniu się do powyższych wytycznych można spać spokojnie. Jeżeli macie jakieś własne metody na wampiry, podzielcie się w komentarzach.

Komentarze

Bibichan
17:40 26.12.2013
Dobry komentarz! 7578
Uśmialam się, jak nigdy... Hahaha :-D
bunia
17:33 07.04.2013
Dobry komentarz! 8358
co? wtf? co to ma być... Za dużo filmów o wampirach... Ale można się przynajmniej troszkę pośmiać
Bibuniu
00:16 13.01.2013
Dobry komentarz! 8556
Wampiry nie wejdą do domu bez zaproszenia :-)

Twój komentarz